żyją w przekonaniu, że takie gnioty są super muszą mieć jakieś problemy emocjonalne.
Womitowanie, lizanie potu, szydzenie z otyłości, usilne naigrywanie się ze scen z inych filmów? To chyba kino kierowane do ludzi z podobnymi problemami jak te u autorów tychże filmików.
Nie mówię, że film z półki parodii musi być inteligentny, ale niech przejawia jakieś odznaki w mairę inteligentnego żartu. Pokazać "dupę i puścić bąka" to nie sztuka, każdy umie. Nakręcić prawdziwe kino komediowe to już sztuka.
Edycja:
Spojrzałem przed chwilą na zdjęcia reżyserów i scenarzystów tego gniota. I już wszystko jasne :)
Też tak myślałem, ale do czasu, może jak się ogląda ten film na trzeźwo to nie jest arcydziełem, ale takie filmu tworzą dla nastolatków, a jak się siedzi w grupie ludzi i każdy jest podcięty, albo zjarany to wszystko się śmieszne wydaje. Jednak muszę się zgodzić z przedmówcą, no dupy nie urywa.